Witajcie!
Chciałam mieć komplet z dresu - czapkę, komin, rękawiczki.
I wychodzi tak, że zamiast szyć w komplecie szyję po częściach.
Za pierwszym razem komin, który możecie zobaczyć w tutaj.
A tutaj mój prowizoryczny wykrój na rękawiczki jakby ktoś chciał :)
Chciałabym powiedzieć, że brak mi czasu, ale to takie usprawiedliwianie się trochę. Owszem jest tego czasu mało, ale jakoś trzeba go wygospodarować na wszystko po trochu. Cały czas z tym walczę! Staram się, na prawdę. Wiele rzeczy zaczynam - zbieram materiały, a po jakimś czasie stwierdzam że mam godzinę lub dwie, aby dokończyć wszystko i dopiero wtedy widać efekty. Uwielbiam to uczucie, gdy zaczynam i kończę, kiedy idę od punktu a do punktu b i tak do końca, ale ostatnio odkładam wszystko na potem. Potem to, potem tamto. Czas z tym skończyć !
Chciałabym powiedzieć, że brak mi czasu, ale to takie usprawiedliwianie się trochę. Owszem jest tego czasu mało, ale jakoś trzeba go wygospodarować na wszystko po trochu. Cały czas z tym walczę! Staram się, na prawdę. Wiele rzeczy zaczynam - zbieram materiały, a po jakimś czasie stwierdzam że mam godzinę lub dwie, aby dokończyć wszystko i dopiero wtedy widać efekty. Uwielbiam to uczucie, gdy zaczynam i kończę, kiedy idę od punktu a do punktu b i tak do końca, ale ostatnio odkładam wszystko na potem. Potem to, potem tamto. Czas z tym skończyć !
Fajne rękawiczki! Łapki nie będą marzły :) A z czasem mam to samo :) Z niczym nie mogę się wyrobić, różne prace pozaczynane, a wieczorem kiedy jest chwilka czasu zasypiam jak niedźwiedź w sen zimowy :)
OdpowiedzUsuńJa liczyłam na to, że jak skorzystam z gotowca na rękawiczki dla Młodego to będzie szybiej... niedoczekanie ;) straciłam ogromnie dużo czasu na dopasowanie rozmiaru, zamiast po prostu szyć. Tym przydługim wstępem chciałam zwrócić uwagę na Twój własnoręcznie zrobiony wykrój :) nie dość, że od razu pasuje jak ulał, to jeszcze zrobiony samodzielnie :) brawo! A rękawiczki na pewno się nie raz przydadzą i zagrzeją zmarznięte ręce!
OdpowiedzUsuńFajne rękawiczki,takie przytulne : ). Też jakiś czas temu szyłam w komplecie z czapką,wyszły nieźle ale skorzystałam z gotowego wykroju i okazało się,że rękawiczki są idealne tylko na mnie a już z kolei czapkę musiałam kilka razy wszywać,bo nawet na mój wielki łeb była za wielka ; ). I tu widać wyższość własnego wykroju nad gotowcem ; ). A z tym "brakiem czasu",to mam wrażenie,że koleżanka pisze o mnie ; ). Strasznie się ostatnio pogubiłam,rozpaprałam kilka rzeczy jednocześnie i efekt tego jest taki,że nie ma żadnego efektu ; )...Nic się nie chce,nic a nic...Wbrew pozorom z tym brakiem czasu to naprawdę jest tak,że im go mamy mniej,tym łatwiej jest nam się zorganizować,a jak go mamy zbyt dużo to przelatuje nam przez palce...Ech,potrzebuję potężnego kopa w tyłek ; ). Pozdrawiam serdecznie i czekam na Twoją czapkę do kompletu : ).
OdpowiedzUsuńIdealnie to napisałaś : im mamy mniej mniej czasu, tym łatwiej jest nam go zorganizować.
UsuńMam nadzieję, że uda Nam się wszystko pogodzić i znaleźć czas na wszystko!
Bardzo fajne rękawiczki.Skoro została już tylko czapka to zima nie powinna Cię zaskoczyć:)
OdpowiedzUsuńSuper rękawiczki! Wyglądają na ciepłe i wygodne :) A z brakiem czasu niestety tak jest - szycie jest bardzo czasochłonne. Ja osobiście wolę czasem przez tydzień sobie odpuścić i czekać na jeden cały dzień wolny, niż codziennie dziubać coś po kawałeczku...
OdpowiedzUsuńja ostatnio odkrywam jakie to niesamowite umieć uszyć sobie coś takiego jak rękawiczki! czy czapkę, czy spódnicę, czy cokolwiek nawet najmniejszego. i jaka to satysfakcja :) gratuluję i doceniam twój talent
OdpowiedzUsuń