Strony

sobota, 19 września 2015

Kolorowanki dla dorosłych - moja opinia

Witajcie kochani!
Dziś mam dla Was wpis lekko odchodzący od tematyki bloga, czyli szycia, ale jednak nie odchodzący od sztuki. Może innej , wydawałoby się że dziecinnej ale jednak nie. Kolorowanki dla dorosłych mają wyłączać myślenie ludzi o problemach i życiu codziennych, a włączać kreatywność, a przede wszystkim skupienie. 

Pomysł powstał w Wielkiej Brytanii i tam się sprawdził. Ponoć już w każdej księgarni można znaleźć książki - kolorowanki, a w Polsce pojawiły się w Empikach i internecie.
Ulegając tej idei kupiłam jeden egzemplarz wydawnictwa Buchmann, którego tematem są Japońskie inspiracje i powiem Wam, że wciągnęło mnie ! 

Moja pierwsze kolorowanki :)


Sami zobaczcie jakie piękne wzory są dostępne w tym wydaniu. 

Najbardziej podoba mi się to, że chwytając kredki do rąk stajemy się dziećmi i nie myślimy szablonowo, że chmurki muszą być niebieskie, a liście zielone. Dzieci jak nikt inny myślą w sposób indywidualny i jeśli chcą żeby żaba była czerwona to taka będzie. Niestety z wiekiem tracimy to co jest tak ważne w życiu. Indywidualność i odrębny sposób myślenia, dlatego taka forma intelektualnej rozrywki pozwala nam na ponowne stanie się dzieckiem. 

 Kolorowanie pobudza tzw. fale mózgowe alfa, dzięki czemu znajdujemy się w łagodnym stanie relaksacyjnym. Mózg skupia się na prostej czynności, uspokaja się i oczyszcza. Fale mózgowe beta, które charakteryzują dorosłych, odpowiadają za powszedni stres, stany lękowe, czy problemy z zasypianiem. Dla dzieci natomiast stan alfa jest naturalny - chłoną wszystko jak gąbka, zbliżając się do swojej podświadomości. Jeśli zatem kolorowanki pobudzają pierwotne, relaksacyjne fale, można wykorzystać je w walce z codziennością. (link)
 
Był to wyjątkowy moment, aby wyciągnąc moje zapomniane kredki z dna szafy, które kilka lat temu dostałam od mamy.  Teraz ten zestaw spisuje się idealnie :)
 
Jeśli chcecie to wpisując w wyszukiwarce " Kolorowanki dla dorosłych do druku " możemy znaleźć ogrom wzorów mniej  bardziej skomplikowanych, ale wchodzi chodzi o te detale, aby się skupić tylko na tej jednej rzeczy.

9 komentarzy:

  1. Właśnie ostatnio przyglądałam się tym kolorowankom. Cały czas nie byłam pewna ich idei, ale jak tak dokładnie opisałaś to teraz zaczynam się zastanawiać nad kupnem. Przydał by mi się taki relaks :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O widzisz,a ja jestem w tej kwestii kompletnym odmieńcem,bo już jako dziecko nienawidziłam kolorowanek ; ) Jedyne kolorowanki,które były w stanie na chwilę przyciągnąć moją uwagę to były takie "na wodę",potrzebny był tylko pędzelek i woda i wewnątrz konturów pojawiały się piękne kolory : ) Ale o kolorowankach dla dorosłych słyszałam kilka tygodni temu i przyznać muszę,że jest to ciekawe zjawisko : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolorować zawsze uwielbiałam, do dziś uwielbiam robić to z dziećmi, choć te często malują moją "żabę" na czerwono choć była do połowy zielona :) również oglądałam te bardzo skomplikowane kolorowanki z zainteresowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cały czas zastanawiam się nad fenomenem kolorowanek. Z jednej strony rozumiem ich pozytywny wpływ na nasz umysł, z drugiej wiem, że kolorowanki jednak przez taką a nie inną formę - ograniczają. Formę, czyli obrysy kształtów, które tylko wypełnia się kolorem. Idealnym dla nas byłoby rysowanie bez granic, tego, co nam ręka na kartkę przyniesie. Ćwiczy to mózg, koncentrację oraz rozwija kreatywność. Sama od jakiegoś czasu próbuję i rzeczywiście działa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na jednak wolę kolorowanki ze względu tego " ograniczenia". Nigdy nie lubiłam rysować od zera dlatego wolę poszaleć tylko z kolorami. A kolorowanki są właśnie dla takich osób jak ja, które nie lubią rysować od podstaw a jednak czują kolorowanie. Wiele dorosłych osób nie lubi rysować i dlatego nawet nie zabierają się za to a kolorowanki mają swoje zadanie które stawiają przed daną osobą ale każdy ten sam cel- kolorowanke wykona inaczej.

      Usuń
  5. Do tej pory nie jestem pewna idei kolorowanek, jeszcze mam jakieś wątpliwości. Może dlatego, że po prostu wole porysować. Choć nie wątpię w to, ze mogą być ciekawą forma relaksu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat ja nie przepadam za rysowaniem od zera. Według mnie trzeba mieć do tego talent. Ja w ogóle nie czuje ołówka w dłoni. Bardziej wolę pędzel i farby jak juz mam tworzyć coś od zera :)

      Usuń
  6. Ja powinnam zakupić jako lekarstwo na moje skołatane nerwy :)))
    Bardzo mi się podobają! Pozdrawiam,M.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio prześladują mnie w necie takie kolorowanki. Zastanawiam się czy kupić ;) Chociaż prędzej coś naszkicuje i dodam kolorytu ;)
    Zaś twoje są bardzo fajne :) Pozdrawiam Dorota :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz ! Aż chce się szyć :)