Cześć !
Dziś będzie mniej szycia niż ostatnio, ale to tylko z tego powodu, że bransoletka powstała do pasujących spodenek z poprzedniego wpisu.
Dziś będzie mniej szycia niż ostatnio, ale to tylko z tego powodu, że bransoletka powstała do pasujących spodenek z poprzedniego wpisu.
Po przeprowadzce w szufladzie znalazłam stare drewniane korale, które leżały w niej pewnie kilka lat. Kolor nie pasujący do niczego w mojej garderobie, dlatego zgarnęłam je z myślą, że kiedyś powstanie z nich coś innego i powstało, a konkretniej powstała, bo bransoletka.
Z materiału, którego uszyłam poprzednie spodenki został mi jeden długi prostokąt o wymiarach ok. 100 cm x 30 cm i stwierdziłam, że zrobię sobie coś do kompletu.
Jeśli chcecie zobacz jak w kilkanaście minut wyczarować bransoletkę to zapraszam :)
Musimy zrobić tunel na korale tzn. składamy materiał prawą stroną do środka i na oko spinamy. Na górze sprawdzamy czy koralik, który mamy dostępny mieści się w otworze. Jeśli tak to zszywamy. Ja zrobiłam tunel o długości 100 cm i szerokości 2,5 cm.
Przewracamy nasz tunel na prawą stronę i działamy według instrukcji na zdjęciu.
Postępujemy tak dopóki nie uzyskamy odpowiedniej długości.
Gdy mamy oczekiwany wymiar zszywamy końcówki materiału i gotowe !
Prawda, że proste ? Nawet nie trzema mieć maszyny, bo zszycie takiego kawałka zajmuje kilkanaście minut ręcznie, a maszyną maksymalnie dwie. Także bardzo szybka przeróbka, która mnie zajęła 15 niecałe 15 minut :)
Wybaczcie mi proszę jakość zdjęć, ale natchnęło mnie na zrobienie tej bransoletki o 22:30, gdy Narzeczony oglądał mecz. O tej godzinie zdjęcia nie wychodzą najlepsze, ale starałam si.
Obiecuję, że następny wpis, będzie bardziej kolorowy ! I obserwujcie bloga na bieżąco, bo nie długo niespodzianka :)
Świetny pomysł - można sobie stworzyć niezwykłą kolekcję biżuterii. Muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńFajna : ) Lubię jak coś się przeobraża w coś innego : ) A ostatnio potrzebowałam czerwone korale a tu zonk bo na stanie miałam tylko zielone...a wystarczyło wziąć kawałek czerwonej tkaniny,a tą akurat miałam,no ale oczywiście nie wpadłam na pomysł,że tak można ; ) Przyda mi się na przyszłość : )
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł! Może też go wykorzystam, bo mam wiele koralów, których nie noszę od lat
OdpowiedzUsuńO jaki fantastyczny pomysł. Zaraz ide poszperać w starociach. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietne! Uwielbiam kiedy "stare" rzeczy przyżywają swoją drugą młodość i mogą być wykorzystane do stworzenia czegoś nowego, unikatowego :) Bardzo fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńO kurczę, jaki genialny pomysł, i do tego taki prosty! <3
OdpowiedzUsuńSuper pomysł
OdpowiedzUsuń