Witajcie kochani po tak długiej przerwie !
Nawet nie wiecie jak bardzo brakowało mi Was. Starałam się być na bieżąco co u Was, ale tym razem postawiłam swoje życie na najwyżej półce. Przez ostatni czas moje życie przewróciło się do góry nogami, ale nie tylko moje.
Przez ten czas zostało podjęte wiele decyzji i wypowiedziane mnóstwo słów. Mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej, a przede wszystkim stabilnie - nie tylko na blogu, ale także w życiu.
Koniec o mnie. Teraz coś z moich rąk.
Specjalne zamówienie wykonane jeszcze w lipcu, ale sami rozumiecie.
Literki widziałam na wielu Waszych blogach i zachwycałam się nimi, bo moja pierwsza próba nie nadaje się do żadnej publikacji, ale to dlatego, że rzuciłam się od razu na głęboką wodę bez żadnego zgłębienia tematu ( jaki materiał, jak zszywać, jak przewracać i wiele innych ).
Na specjalne zamówienie powstały literki, które stworzyły imię Michelle.
Jak widać na zdjęciach każda z nich ma uszko do zawieszenia.
Na początku może służyć do zabawy, a później jako ozdoba pokoju.
W całej okazałości.
A tutaj macie zbliżenia na poszczególne litery.
Materiały są z głównie z Szyciarni, a drugie L z materiału ze sklepu CottonBee.
Idealnie nie jest. Zawsze mogłabym coś poprawić, ale i tak mimo wszystko jestem zadowolona. Zwłaszcza, że moje pierwsze podejście było tragiczne. Tym razem uzbrojona w cierpliwość i porządne materiały zabrałam się do dzieła i takie są efekty :)